Jakub Kiyuc (ur. 1981) jest absolwentem Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie. Dyplom w pracowni Krzysztofa Bartnika w 2008 roku. Brał udział w wystawach zbiorowych 45-oji Siauliu dailininku paroda w Siauliai na Litwie, ze-tarcie-sie na Wydziale Artystycznym w Lublinie (2006), 100-lecie Wydziału (z Grupą 64) w Centrum Kultury w Lublinie, Odyseja 3030 (z Grupą 64) w ramach Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym oraz w ramach Młodego Forum Sztuki Galerii Białej Transgresja Wyobraźni (2007) i Przed Remontem i w Noc Kultury (2008).
Wystawa pn. Hipocentrum jest jego pierwszą prezentacją indywidualną.
Dwa lata temu, działając razem z Jakubem Kiyucem w grupie 64, na potrzeby uczczenia pewnej chwalebnej rocznicy, zamarkowaliśmy nuklearną wojnę i zniszczenie świata. Ów prosty zabieg pozwolił nam napisać historię na nowo, bez konieczności weryfikacji dat i trzymania się nudnych faktów. Jakby tego było mało - wypuściliśmy się w odległą przyszłość, rzetelnie dokumentując trudne początki nowej cywilizacji kształtującej się po wybuchu. HIPOCENTRUM, będące autorskim projektem Kuby, nawiązuje w luźny sposób do tamtych działań. Przeciwatomowe schrony, księżycowy krajobraz i garstka ludzi walczących o życie - na tym opiera się część fabularna wystawy. Mając tak przygotowane zaplecze łatwo uderzyć w ton pacyfistyczno - anarchistyczny, czyniąc z tej instalacji pomnik wszystkich wojen, postawiony ku przestrodze ludzkości. Zwłaszcza polityka USA w ciągu ostatnich kilku lat prowokuje świat sztuki do podobnych reakcji - Gregory Green, Richard Lerman i inni są tego przykładem. Jednak w przypadku Hipocentrum aktualne konflikty zbrojne są tylko wierzchołkiem góry lodowej i odczytywanie całości przez pryzmat bieżących wydarzeń jest stratą czasu. Znając Kubę, który nadal pozostaje miłośnikiem filmów Quentina Tarantino, komiksów i tajwańskich horrorów klasy C, spodziewam się raczej, że, poza śledzeniem losów mieszkańców schronu, odwiedzający zostaną wciągnięci do zabawy konwencją i symbolem, zmuszeni do odnajdywania aluzji do innych wytworów kultury (włączając te najbardziej popowe). Jeżeli nawet pewne kwestie pozostaną niedopowiedziane, niewykluczone, że wyjaśnienie nastąpi podczas odsłony kolejnej instalacji - w końcu poszczególne wystawy połączone są niczym telewizyjny serial siecią zależności. Wątki przeplatają się, giną, następują nieoczekiwane zwroty akcji, pojawiają się nowi bohaterowie. Być może w ten sposób, myląc tropy i piętrząc przeszkody, Jakub Kiyuc próbuje odwieść publikę od usilnych prób ostatecznej interpretacji, w zamian serwując rozrywkę na wysokim poziomie. Niewykluczone. Tak czy inaczej kolejny odcinek opery mydlanej z tykającą bombą w tle - na deskach Galerii Białej - to wydarzenie warte uwagi.
Łukasz Smutek
Kiedy: Wernisaż 6 marca 2009 roku o godz. 18.00
Gdzie: Galeria Biała
Bilety: Wstęp wolny
Wystawa będzie czynna do 27 marca 2009 roku, w dni powszednie w godz. 11.00 - 17.00
Kontakt: Anna Nawrot-Gryka
tel.: 081 53 603 25
e-mail:
biala@ck.lublin.pldodane przez centrumkultury