11 grudnia 2013, godz. 19.00 – „Barton Fink”, reż. Joel i Ethan Coen, czas 112’, 1991 r. Warsztaty Kultury, ul. Grodzka 5a. Wstęp wolny.
Cykl #4 /// Samotność w mieście
Dziś, w XXI wieku, kiedy jesteśmy świadkami ogromnego rozwoju cywilizacyjnego, współczesne miasta zmieniają się na naszych oczach. Nowe technologie wchodzą w każdą dziedzinę życia społecznego. Pojawiają się kolejne narzędzia komunikacji międzyludzkiej, nowe nośniki informacji, człowiek może skontaktować się niemal natychmiast z drugą osobą, będącą nawet na przeciwległym końcu planety. Wydawać by się mogło, że w tym rozpędzonym świecie problemy ludzkiej samotności czy alienacji nie powinny mieć miejsca. Nic bardziej błędnego, jak się bowiem okazuje, wyobcowanie, pustka czy właśnie samotność (zwłaszcza w wielomilionowych metropoliach) są dziś aktualne bardziej niż kiedykolwiek. Ludzkość pozornie zbliżając się do siebie technologicznie, oddala się i zamyka we własnych mieszkaniach - fortecach. Ludzie w miastach często stają się całkowicie anonimowi, nie rozmawiają ze sobą na ulicy, w metrze czy w centrum handlowym. Nie znamy lub też nawet nie chcemy znać własnych sąsiadów czy towarzyszy podróży. Znaczący jest fakt, iż jeszcze w poprzednim stuleciu taka sytuacja była wręcz niemożliwa. Tematyka różnych "twarzy" miejskiej samotności jest dziś także jednym z najczęściej poruszanych wątków w kinie autorskim i właśnie takie filmy zamierzamy zaprezentować w naszej jesienno-zimowej , nieco refleksyjnej odsłonie Miasto movie. Co ciekawe, właściwie w każdej części świata, reżyserzy wybierają ten temat do swoich filmów. Podczas środowych pokazów można będzie sprawdzić jak samotność portretują artyści z Europy czy Stanów Zjednoczonych, jak mówi o niej kino azjatyckie, a jak południowoamerykańskie. Bo choć filmy te łączy podobna tematyka, każdy z nich stanowi odrębne dzieło sztuki i indywidualną artystyczną wypowiedź reżysera.
Barton Fink - bracia Coen od dawna stanowią gwarancję kina ze znakiem jakości, a dodatkowo jeden z najważniejszych głosów we współczesnej kinematografii amerykańskiej. Nierzadko jest to głos krytyczny, gdzie za pomocą narzędzi takich jak: groteska, satyra czy pastisz, Joel i Ethan Coenowie piętnują negatywne zjawiska współczesnej Ameryki. W ramach grudniowego Miasto movie zaprezentujemy jeden z najgłośniejszych obrazów artystów, nagrodzonego Złotą Palmą w Cannes "Bartona Finka". Ten przewrotny i inteligentny komediodramat opowiada historię pisarza (brawurowa rola Johna Turturro), który po sukcesie swojej książki dostaje angaż jako scenarzysta w Hollywood. Samotnie, w obskurnym i klaustrofobicznym pokoju hotelowym ma w określonym czasie, stworzyć scenariusz dla producentów podrzędnego filmu o zapaśnikach czyli w istocie porzucić sztukę dla świata komercji. Nie sposób nie odnieść wrażenia, iż Coenowie doskonale bawią się tą sytuacją, niby żywcem wyjętą z "Fausta" Goethego. Pisarz podpisuje cyrograf z wielką wytwórnią, symbolizującą przewrotne zło, sam zaś hotel, gdzie ma stworzyć zamówiony scenariusz, jawi się niczym przedsionek piekła. Do tego dochodzi jeszcze iście piekielny sąsiad, w znakomitej kreacji Johna Goodmana. "Barton Fink" łączy w sobie w mistrzowski sposób kilka konwencji. Zjadliwą satyrę na przemysł filmowy, ale też pewną nostalgię za dawnym kinem. Dramat człowieka wyobcowanego, samotnie mierzącego się z losem, z absurdalną komedią w nieco surrealistycznym duchu. Filmy Coenów odcisnęły widoczne piętno na światowej kinetografii, warto zatem przypomnieć sobie jeden z ich pierwszych triumfów.
