18 grudnia 2013. Godz. 19.00 – „Pusty dom”, reż. Kim Ki-duk, czas 88’, 2004 r. Warsztaty Kultury, ul. Grodzka 5a. Wstęp wolny.
Cykl #4 /// Samotność w mieście
Dziś, w XXI wieku, kiedy jesteśmy świadkami ogromnego rozwoju cywilizacyjnego, współczesne miasta zmieniają się na naszych oczach. Nowe technologie wchodzą w każdą dziedzinę życia społecznego. Pojawiają się kolejne narzędzia komunikacji międzyludzkiej, nowe nośniki informacji, człowiek może skontaktować się niemal natychmiast z drugą osobą, będącą nawet na przeciwległym końcu planety. Wydawać by się mogło, że w tym rozpędzonym świecie problemy ludzkiej samotności czy alienacji nie powinny mieć miejsca. Nic bardziej błędnego, jak się bowiem okazuje, wyobcowanie, pustka czy właśnie samotność (zwłaszcza w wielomilionowych metropoliach) są dziś aktualne bardziej niż kiedykolwiek. Ludzkość pozornie zbliżając się do siebie technologicznie, oddala się i zamyka we własnych mieszkaniach - fortecach. Ludzie w miastach często stają się całkowicie anonimowi, nie rozmawiają ze sobą na ulicy, w metrze czy w centrum handlowym. Nie znamy lub też nawet nie chcemy znać własnych sąsiadów czy towarzyszy podróży. Znaczący jest fakt, iż jeszcze w poprzednim stuleciu taka sytuacja była wręcz niemożliwa. Tematyka różnych "twarzy" miejskiej samotności jest dziś także jednym z najczęściej poruszanych wątków w kinie autorskim i właśnie takie filmy zamierzamy zaprezentować w naszej jesienno-zimowej , nieco refleksyjnej odsłonie Miasto movie. Co ciekawe, właściwie w każdej części świata, reżyserzy wybierają ten temat do swoich filmów. Podczas środowych pokazów można będzie sprawdzić jak samotność portretują artyści z Europy czy Stanów Zjednoczonych, jak mówi o niej kino azjatyckie, a jak południowoamerykańskie. Bo choć filmy te łączy podobna tematyka, każdy z nich stanowi odrębne dzieło sztuki i indywidualną artystyczną wypowiedź reżysera.
Pusty dom - jedna z najciekawszych pozycji w filmotece koreańskiego mistrza nastroju Kim Ki-duka. "Pusty dom" to subtelna opowieść o człowieku, który włamuje się do opuszczonych mieszkań i domów. Nie robi tego jednak po to, by okradać właścicieli, po prostu przez jakiś czas mieszka w tych domach, sprząta w nich, robi pranie, odkurza, jakby w zamian za to "nieproszone" najście. Akcja filmu zawiązuje się w chwili, gdy jeden z domów, do których wchodzi nasz bohater, okazuje się nie być pusty. Na miejscu jest bowiem młoda, tajemnicza dziewczyna. Powoduje to spotkanie i dziwną nić porozumienia dwojga samotnych, mocno zagubionych w świecie ludzi. Kim Ki-duk do pewnego momentu snuje swoją opowieść jakby w klimacie miejskiej baśni. W pewnej chwili łamie jednak dość gwałtownie stylistykę swojego dzieła, zderza ją z realnym światem i zmienia perspektywę głównym bohaterom, a przez to i nam widzom. Warto samemu zagłębić się w świat "Pustego domu" i poczuć przez chwilę nastrój misternie zbudowany przez reżysera. Autor takich dzieł jak "Łuk", "Wyspa" czy "Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna", jak nikt inny potrafi bowiem opowiadać o rzeczach prostych, ale też najważniejszych, językiem poetyckim i pełnym magii. Znakiem rozpoznawczym artysty są przenikające się ze sobą wątki realistyczne oraz metafizyczne. Razem tworzy to naprawdę unikalne działa filmowe, właśnie takie jak "Pusty dom".
O CYKLU MIASTO MOVIE:
Dajemy głos miastu. Zapraszamy na cykl pokazów filmowych gdzie miasto jest tłem, ale i bohaterem, przestrzenią do życia i scenerią filmowych historii, cichym świadkiem kameralnych opowieści oraz aktywnym uczestnikiem kinowego zgiełku. Miejscem gdzie bezustannie przenikają się ludzkie problemy i dramaty, ale też wielkie nadzieje, marzenia i triumfy.
Miasto mówi u nas w wielu językach - obrazu, dźwięku, opowiadanej historii… językiem Terry'ego Gilliama, Federico Felliniego, Jima Jarmusha czy Wong Kar Waia. Ma też bardzo wiele twarzy, bywa piękne, groźne, radosne, melancholijne, ale zawsze ciekawe i mające swoją opowieść.
