Lublinianie jak rodzina

Dział: Lublin

- Chcemy, aby to był czas spotkań wszystkich mieszkańców Lublina, aby poczuli się oni gospodarzami miasta - przypominał ideę organizowania Wigilii Starego Miasta o. Robert Głubisz, przeor klasztoru Dominikanów.

Spotkanie rozpoczęło się w strugach deszczu. - Pogoda jest taka, jaka jest i nie ma co narzekać. Choć oczywiście brakuje śniegu, który jeszcze bardziej podkreślałby świąteczną atmosferę - przyznawała Zofia Popiołek, przewodnicząca zarządu dzielnicy Stare Miasto, współorganizator "miejskiej wigilii".

Zaczęło się od ubierania drzewek bożonarodzeniowych przy ul. Złotej i Archidiakońskiej. Choinki przystrajali uczniowie lubelskich szkół podstawowych.

- W Wigilii Starego Miasta uczestniczymy po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni - zapewniała Bożena Gozdalska-Macuba, wychowawczyni klasy 3d, z SP nr43.

Później w świąteczny nastrój wprowadziły lublinian zgromadzonych na Starym Mieście, jasełka, które zaprezentowano w bazylice oo. Dominikanów.

Kulminacją dzisiejszego spotkania była wspólna wigilia mieszkańców Lublina na ul. Archidiakońskiej. Biesiadowanie rozpoczęło się po mszy świętej odprawionej przez metropolitę lubelskiego abp. Józefa Życińskiego.

Wigilii towarzyszyły kolędy rozbrzmiewające z dwóch scen: przed bazyliką dominikanów oraz sprzed "lubelskiej stajenki" na Placu Po Farze.

- To niepowtarzalne spotkanie. Możemy poczuć się wspólnotą - podkreślali mieszkańcy, którzy odwiedzili dzisiaj Stare Miasto.

Na stołach pojawiły się tradycyjne wigilijne potrawy. Przekazali je lubelscy restauratorzy. Przygotowano dwanaście potraw m.in. pierogi z kapustą, kaszę z grzybami, czerwony barszcz, racuchy i kluski z makiem.

Nie zabrakło też atrakcji dla dzieci. Najmłodsi lublinianie wysyłali m.in. "balonowe" życzenia do nieba, otrzymali też paczki od św. Mikołaja.<www.naszemiasto.pl>


ostatnia zmiana: 2008-12-22
Komentarze
Polityka Prywatności