Selen to pierwiastek chemiczny, który w ostatnich latach fascynuje biochemików, biologów, naukowców parających się medycyną ludzi i zwierząt. Odkryty stosunkowo niedawno okazał się zarazem niezwykle chimeryczny, dwuznaczny i nie raz zapędził badaczy w przysłowiowy "kozi róg" - mówiła dr Agnieszka Chałabis-Mazurek z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie podczas wykładu pt. "Pierwiastek życia - prawdy i mity". Spotkanie odbyło się w ramach VI Lubelskiego Festiwalu Nauki.
Historia selenu jest - zdaniem specjalistki - równie pasjonująca, jak sam pierwiastek. Odkrył go w 1817 roku szwedzki uczony J.J. Berzelius. Analizując szlamy w komorze służącej do produkcji kwasu siarkowego, natrafił na pierwiastek, który uznał początkowo za znany już tellur. Dopiero szczegółowa analiza szlamu wykazała, że jest to jednak inny, dotychczas zupełnie nieznany pierwiastek. Z racji podobieństwa do telluru (od łac. tellus - Ziemia) i częstego występowania obok niego, nazwano go - SELEN, czyli Księżyc (od grec. selene - Księżyc). Pierwiastek jest bardzo chimeryczny i podobnie jak Księżyc posiada dwa oblicza. Mówi się o ciemnej i jasnej stronie selenu.
"Przez wiele lat nie przypuszczano, że pierwiastek ten odgrywa jakąkolwiek rolę w żywieniu ludzi i zwierząt. Dopiero gdy w 1930 roku doszło do masowych, śmiertelnych zatruć bydła w Colorado Plateau w Ameryce Płn. i zaczęto wyjaśniać przyczyny tych padnięć, odkryto ścisły ich związek z selenem. Okazało się, że bydło to wypasane było na terenach o bardzo dużym stężeniu selenu w glebie. Masowe zatrucia ryb i ptactwa w jednej z rzek Kalifornii, do której spływała nadmiernie skażona selenem woda ze zbiornika retencyjnego, potwierdziła szkodliwy wpływ na organizmy żywe nadmiernej ilości selenu. Przez długi czas uznawano go za wyłącznie toksyczny dla ludzi i zwierząt. U zwierząt - ostra niedokrwistość, zesztywnienie kończyn, wypadania sierści, uszkodzenia kopyt, ślinotok i ślepota; u ludzi - zmiany skórne, zaburzenia jelitowo-żołądkowe i artretyzm, to skutki tzw. selenozy" - opowiadała dr Agnieszka Chałabis-Mazurek.
Jak dodała, po odkryciu selenu przypomniano sobie przypadki z historii, które są charakterystyczne dla selenozy, a które wcześniej nie doczekały się wyjaśnienia. W XIII wieku Marco Polo w swoich pamiętnikach z podróży dookoła świata opisywał objawy ślinotoku, wypadania zębów, kruszenia się kopyt, wypadania sierści u koni i wypadania włosów - u ludzi. Pojawiły się też opinie, że w 1876 roku, w głośnej bitwie nad Little Big Horn armia gen. George Custera poniosła klęskę z Indianami z plemienia Dakotów m.in. przez...selen, którego nadmiar w organizmach osłabił białych najeźdźców i ich konie.
SELEN NIE TYLKO TRUJE, ALE TEŻ LECZY
Prelegentka przypomniała, że w 1957 roku nastąpił przełom w badaniach nad selenem, który pokazał swoje drugie, ale tym razem dobre oblicze. "Badania Schwarza i Foltza wykazały, że śladowe ilości tego pierwiastka są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania żywych organizmów zwierząt i ludzi. Selen przestał być traktowany tylko jako toksyczna trucizna, ale też jako składnik niezbędny do życia" - powiedziała.
Dodała, że w 1973 roku J.B. Rotruck dokonał jednego z największych odkryć dotyczących selenu - stwierdził jego obecność w peroksydazie glutationowej - rodzinie enzymów, których główną funkcją jest chronienie komórek przed utlenianiem przez nadtlenki powstające w trakcie procesów biochemicznych. "Peroksydaza glutationowa redukuje zarówno nadtlenek wodoru, jak i nadtlenki organiczne. Okazało się ponad wszelką wątpliwość, że ten +chimeryczny+ pierwiastek bywa bardzo toksyczny, ale też jest potrzebny do życia. Problem w tym, że w odróżnieniu od innych metali śladowych margines bezpieczeństwa między stanem prawidłowym, niedoborem, a stanem toksycznym jest w przypadku selenu bardzo mały i trudno wyważyć, jaka ilość selenu jest nam niezbędna, a jaka - powoduje zatrucie" - podkreśliła dr Chałabis-Mazurek.
Od 1973 roku rozpoczęły się intensywne badania biochemiczne nad oddziaływaniem selenu na nasz organizm i organizmy zwierząt. Doprowadziły one do odkrycia wielu pożytecznych funkcji selenu, takich jak "wymiatanie" wodnych rodników w procesach detoksacyjnych, neutralizacji nadmiernych ilości metali ciężkich. Stwierdzono jego działanie przeciwzapalne, antywirusowe. Poza tym - mówiła specjalistka - okazało się, że niedobór selenu przyczynia się o występowania wielu chorób np. marskości wątroby, nowotworów, chorób sercowo-naczyniowych i tarczycy. Selen okazał się ważny dla układu odpornościowego.
Ale tajemnice selenu wciąż nie zostały do końca wyjaśnione - przyznała naukowiec. Wydawało się już, że może być skuteczną bronią w walce z nowotworami. Niestety najnowsze badania wykazały, że stosowany w nadmiarze, usuwa z krwi miedź i żelazo co prowadzi do anemii, a w konsekwencji może powodować białaczkę.
Selen jest dostarczany w pożywieniu. Zawartość selenu w poszczególnych produktach spożywczych znacznie się różni, co jest związane z dużymi różnicami w zawartości tego pierwiastka w glebie i wodzie w różnych częściach świata. Są tereny na kuli ziemskiej, które określa się "selenonośnymi" i takie, gdzie selenu nie ma, np. w niektóre rejony Chin. Gleby Polsce są uznawane za ubogie w selen.
"Istnieją różne sposoby uzupełniania niedoboru selenu, np. nawożenie gleb solami tego pierwiastka, co doskonale sprawdziło się w Finlandii. Powszechnie stosowane są też suplementy selenowe w farmakologii. Ja zachęcam do spożywania produktów naturalnych, które dostarczają selen, np. czosnku, nabiału, ryb, mięsa, zboża. Podstawowym warunkiem prawidłowego stosowania profilaktyki selenowej powinno być zawsze dokładne rozpoznanie niedoboru tego pierwiastka na podstawie analizy gleb, roślinności czy też krwi ludzi i zwierząt. Zacytuję tu Paracelsusa, niemieckiego alchemika i lekarza, patrona toksykologów: +Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. To dawka decyduje o tym, co jest trucizną" - podsumowała dr Chałabis-Mazurek.PAP - Nauka w Polsce, Tomasz Trzciński