Przygotowuje scenografię dla Orkiestry Jurka Owsiaka

Dział: Lublin

W drewnianym domu w Wąwolnicy, z dala od drogi po raz kolejny powstaje scenografia do warszawskiego studia telewizyjnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem zobaczymy refleksje artysty na temat zegarka.

Finał WOŚP odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Zebrane pieniądze pójdą na zakup sprzętu dla dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi.

Dekoracje, które mają być tłem do telewizyjnej relacji z tego wydarzenia, powstają niedaleko Lublina, bo w Wąwolnicy. Przygotowuje je znany lubelski artysta Jarosław Koziara. W tym tygodniu po scenografię przyjedzie tir i zabierze ją do Warszawy. Tam jakieś dwa-trzy dni będzie montowana.

Podczas ubiegłorocznego finału scenografię Koziary widzieliśmy zarówno podczas finałowego koncertu pod Pałacem Kultury, jak i w studiu telewizyjnym przy ul. Woronicza. Oglądaliśmy między innymi kolorowe esy-floresy charakterystyczne dla epoki dzieci kwiatów, bo ubiegłoroczny finał miał przypomnieć festiwal Woodstock '69, który odbył się w Bethel koło Nowego Jorku.

Ale w tym roku dzieło Koziary oglądać będziemy jedynie w studiu na Woronicza. Dekoracji na finałowy koncert tym razem nie robi.

- Tematem przewodnim jest to, że wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Są to refleksje na temat zegarka i jego wnętrza. Coś tam będzie się kręciło, cykało, a my będziemy w środku tego mechanizmu - opowiada Koziara. Temat przewodni dla każdego finału WOŚP wymyśla Jurek Owsiak.

Jedna rzecz wciąż się nie zmienia: - Dekoracja robiona jest w tradycyjny sposób, tak jak się to robiło 50 lat temu. W porównaniu z innymi scenografiami, można nazwać ją wegetariańską. To znaczy, że nie ma mięsa telewizyjnego, jakim są urządzenia elektroniczne, które mogą zmieniać obraz z sekundy na sekundę - przyznaje Koziara.

Artysta z Orkiestrą współpracuje od drugiej edycji, kiedy to zaprojektował plakat. Jego zdaniem najbardziej oryginalną przygotowaną do tej pory dekoracją, była scenografia czarno-biała. - Ludzie byli przygotowani na orgię kolorystyczną. A ja sobie wymyśliłem, że skoro Orkiestra zbiera pieniądze na dzieci z daltonizmem, to aby nie było im przykro zrobiłem czarno-białą - wspomina Koziara. Była to dekoracja do telewizyjnego studia. Ale Koziara przygotowywał również dekoracje do Teatru Wielkiego, gdzie odbywały się koncerty. I tak w grudniu 2001 r. na koncert bożonarodzeniowy Orkiestry zrealizował kotarę z 14 tysięcy płyt CD.

Charakterystyczne dla Koziary proste formy nie zawsze jednak przypadają do gustu telewizyjnym realizatorom finału w warszawskim studiu telewizyjnym na Woronicza. "Dwójka" zrezygnowała z jego scenografii do 16. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się w styczniu 2008 r. Koziara zaprojektował wtedy gmatwaninę labiryntów i napędzane silnikami wizerunki kiwających się ludzkich głów.


Finał w Lublinie wyjątkowo huczny

Studio telewizyjne Orkiestry, które do tej pory mieściło się w gmachu TVP Lublin przy ul. Raabego, zostanie urządzone w nowej części Galerii Olimp. Stąd właśnie będą transmisje na ogólnopolskie anteny. Na zewnątrz stanie scena, na której wieczorem wystąpi Lady Pank. Atrakcji nie zabraknie też w ciągu dnia. Będzie m.in. malowanie, a potem licytacja autobusu przegubowego.

Będą też licytacje innych przedmiotów. Jeśli ktoś chce przekazać jakąś swoją rzecz na ten cel, może przynieść ją do sztabu Orkiestry w ośrodku lubelskiej telewizji. Podczas lubelskiego finału gotować będą też restauratorzy. Za przygotowane potrawy nie zapłacimy, ale za to powinniśmy wrzucić pieniądze do puszki Orkiestry.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin


ostatnia zmiana: 2011-01-03
Komentarze
Polityka Prywatności