
Nagroda FIPRESCI ma MFF w Rotterdamie '2006; nagroda za najlepszy film latynoamerykański na MFF w Mar del Plata '2006 i na MFF w Maladze '2006
Niepokojąca przypowieść o utracie niewinności i prowincjonalnym Babilonie. Tytułowa Madeinusa to czternastolatka wybrana najpiękniejszą dziewicą podczas uroczystości religijnych w zabitej dechami górskiej wiosce w Peru. Święty czas — jak nazywają wielkanocną żałobę Indianie, kiedy Jezus leży martwy, jest dla nich 3-dniowym urlopem od moralności, okazją do dzikich bachanaliów oraz barbarzyńskich
rozrywek. Naczelnik wioski szykuje się do — usankcjonowanej zwyczajem — defloracji własnej córki, a ci, których nie zmógł alkohol — spotykająsię na swoistym swingers party, by do woli wymieniać się mężami i żonami. Całe to zamieszanie oglądamy oczami białego przybysza z wielkomiejskiej Limy, który przypadkiem zabłąkał się w te rejony i oszołomiony wódką z kaktusa skorzystał z uświęconego rozluźnienia. Teraz będzie musiał zabrać ze sobą piękną Madeinusę do stolicy albo nigdy nie wydostanie się z zakazanej osady. (...)
Dorota Smela — CINEMA 1/2007
Nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy na polskich ekranach mieliśmy okazję oglądać film peruwiański. Debiut Claudii Llosy przybywa więc z kraju nie tylko od nas odległego i słabo nam znanego, ale w dodatku pokazuje jego mało reprezentacyjny
fragment — wioskę zagubioną wśród groźnych gór. To świat, który rządzi się swoimi wierzeniami i prawami. Patrzymy na niego — trochę z ciekawością, trochę z lekceważeniem — oczami „naszego człowieka”: przybysza ze stolicy kraju, Limy. Szybko jednak okazuje się, że — podobnie jak chłopak — wpadliśmy w pułapkę. Nie jest do końca jasne, dlaczego Salvador dotarł aż tutaj. Powiada, że wysłała go jakaś korporacja węglowa, choć nie wygląda zbyt korporacyjnie. Ot, zabłąkany wędrowiec. Podobno chce jechać gdzieś dalej, podobno nie jest to możliwe, bo wylała rzeka. Zostaje zamknięty przez miejscowych w komórce, ale bardziej chyba trzyma go w miasteczku „anioł zagłady”. Wielu z nas zapewne miewało takie chwile w swoim życiu, kiedy trafiało do zapomnianego przez Boga miejsca i dręczyło nas dziwne przeczucie, że jest to nasze ostateczne przeznaczenie. Określenie „zapomniane przez Boga” pasuje zresztą jak najdosłowniej do pokazanej w filmie wioski. Właśnie trwają tu uroczystości Świętego Czasu, czyli Wielkiej Nocy. Miejscowi wierzą, że gdy Bóg w Wielki Piątek umiera na trzy dni, przestaje ich widzieć. Nie ma więc grzechu, wszystko jest dozwolone. Naczelnik wioski chce wykorzystać ten okres, by rozdziewiczyć swoją córkę — w zamkniętym świecie potomków Indian kazirodztwo wydaje się akceptowaną formą współżycia, przynajmniej w Święty Czas. Dziewczyna ma na imię jak napis na metce koszulki Salvadora — Madeinusa (co jest zabawną kpiną z globalizacji, docierającej w tak szczątkowej formie w zakamarki globu) i marzy o Limie, dokąd uciekła jej matka. Dla bohaterki obcy zwiastuje spełnienie tych marzeń. Miesza jej w głowie i w ciele. Jednocześnie psuje też szyki ojca Madeinusy. Sam swoją indolentną obojętności ą zakłóca rytuał. Reżyserka nie tyle podsyca dramaturgicznie ten konflikt, ile skupia się na etnograficznym opisie obyczajów. Chociażby na pełnych kostiumowego przepychu, skontrastowanego z nędzą materialną wioski, wyborach najpiękniejszej Dziewicy Maryi. Do konkursu stają wszystkie miejscowe dziewczyny, a wygrywa go — dzięki wskazaniu naczelnika — właśnie Madeinusa. Ona jednak za Zbawiciela uzna nie ojca, a Salvadora (po hiszp. Salvador znaczy Zbawiciel). Oddaje mu się w nadziei osiągnięcia raju, czyli... Limy. Sacrum łączy się z profanum w sposób dla „cywilizowanego” widza bluźnierczy. Ale podstawowy błąd widz ten popełnia, traktując — jak Salvador — tamtejszą rzeczywistość protekcjonalnie. Jej nie da się ani oswoić, ani przysposobić do własnych norm. Wyegzekwuje obojętnie i okrutnie to, co się jej należy.
Bartosz Żurawiecki— FILM 1/2007
27.04, piątek 16:30, 18:15, 20:00 MADEINUSA
28.04, sobota 16:30, 18:15, 20:00 MADEINUSA
29.04, niedziela 16:30, 18:15, 20:00 MADEINUSA
Szczegóły na www.kina.lublin.pl
Bilety w cenie 10 zł ulgowy, 12 zł normalny do kupienia w kasie Kina na pół godziny przed seansem.
