20 marca 2012 (wtorek), godz. 20:00
(Archiwum)

19. Studenckie Konfrontacje Filmowe: "Powrót do domu"

Zapraszamy do obejrzenia filmu "Powrót do domu" podczas Studenckich Konfrontacji Filmowych. Studenckie Konfrontacje Filmowe to cykliczne wydarzenie mające na celu dostarczenie środowisku lubelskich koneserów kina, ze szczególnym uwzględnieniem młodych kinomanów rekrutujących się spośród uczniów i braci akademickiej, ambitnego i ekskluzywnego programu filmowego.

POWRÓT DO DOMU (Abrir puertas y ventanas)
reż.: Milagros Mumenthaler
scen.: Milagros Mumenthaler
zdj.: Martin Frias
w.: Maria Canale (Marina), Martina Juncadella (Sofia), Ailin Salas (Violeta), Julian Tello
prod.: Argentyna/Szwajcaria/Holandia 2011 (99 min) Złoty Lampart oraz nagrody za reżyserię i najlepszą rolę kobiecą (M. Canale) na MFF w Locarno ‘2011 ; Grand Prix i nagroda za reżyserię na MFF w Mar del Plata ‘2011 ; nagroda za najlepszy debiut na MFF w Hawanie ‘2011

Marina zajmuje się domem, skupia się na nauce. Dla Sofii najważniejsze są ciuchy, nie przepada za siedzeniem w domu. Za to Violeta godzinami przesiaduje przed telewizorem, ukrywając przed siostrami swoje spotkania ze starszym mężczyzną. Trzy siostry, które muszą same radzić sobie po śmierci babci, balansują między sobą i własnymi tajemnicami. Nagrodzony pięcioma statuetkami na MFF w Locarno debiut Milagros Mumenthaler to skromny, niemal teatralny film. Akcja w zasadzie nie wychodzi poza dom i ogród sióstr. Fabuła toczy się wokół niedopowiedzień, kłamsta i ukrywania frustracji przez każdą z nich.

W końcu będą musiały dać upust skrywanym pretensjom. „Powrót do domu” to produkcja bez fajerwerków, zbudowana na gestach, dialogach i scenografii dopowiadającej do historii pewne tropy. Bardzo dobrze z trudnych ról wywiązały się Maria Canale, Martina Juncadella i Ailin Salas. Dobrze prowadzi je Mumenthaler. Nie przesadzają z aktorską gestykulacją, są wyciszone i skupione na interakcji z pozostałą ekipą. Film nie daje wiele powodów do dyskusji po seansie, ale podczas oglądania skutecznie wciąga – głównie grą i obrazem. Nastrojowe, ale na szczęście nie ckliwe kino.

Wojciech Przylipiak – DZIENNIK GAZETA PRAWNA. KULTURA 5.01.2012

(...) Mumenthaler od razu wrzuca widza w środek pewnej sytuacji, niczego nie wyjaśniając. W pierwszej scenie jesteśmy w salonie mieszczańskiego domu, widzimy w nim trzy dziewczyny. Rozmawiają ze sobą, rozmowa wydaje się mieć funkcję czysto komunikacyjną, nie wiemy, kim są, gdzie rozgrywa się akcja, jakie relacje łączą bohaterki. Spokój sceny zaburza przyjście natrętnego byłego chłopaka jednej z dziewczyn. W następnych scenach z oszczędnie podawanych aluzji widz zaczyna rekonstruować to, kim są trzy dziewczyny i jaka jest ich życiowa sytuacja. Zaczyna się domyślać, że są siostrami; dowiaduje się, że wcześniej straciły rodziców, a wychowująca je babcia, wykładowczyni uniwersytecka – właśnie niedawno zmarła. Z kłótni między siostrami można zgadnąć, że mają problem z pieniędzmi, z utrzymaniem dotychczasowego, względnie dostatniego stylu życia, z załatwieniem formalności umożliwiających pobranie pieniędzy z ubezpieczenia po śmierci babki.

Cały film rozgrywa się w ograniczonej przestrzeni domu i jego najbliższej okolicy. Na ogół statyczna kamera obserwuje dynamikę relacji między siostrami. Toczą one ze sobą ciągłą, codzienną walkę o drobne przewagi, racje, prawo do zajęcia jak największej (symbolicznej i realnej) przestrzeni w dzielonym przez siebie domu. Najmłodsza, najbardziej tajemnicza z sióstr (także najbardziej zmysłowa), Violeta (Ailín Salas), trzyma się trochę z boku, w sekrecie romansuje z ukrywanym przed siostrami kochankiem, w końcu zupełnie znika z ich życia. Walczą ze sobą przede wszystkim Marina (Maria Canale) i Sofia (Martina Juncadella). Obie ciągle zmagają się z traumą po śmierci babki. Tej pierwszej ciągle brakuje pewności siebie, ucieka przed konfrontacją z siostrami, wycofuje się i przyjmuje postawę pasywną. Ta druga wręcz przeciwnie, jest dynamiczna, ekspansywna, agresywna, to ona ciągle inicjuje konflikty ze światem. Ale to właśnie Marina okaże się koniec końców najsilniejszą i najbardziej dojrzałą z sióstr. „Powrót do domu” jest przede wszystkim historią jej dojrzewania jako kobiety. Relacje między Mariną a Sofią dynamizuje dodatkowo przystojny sąsiad, o którego względy obie zawzięcie rywalizują.

Wszystko, co najciekawsze i najważniejsze, pozostaje jednak niewidoczne, toczy się poza kadrem (zarówno na poziomie inscenizacji poszczególnych scen, jak i organizacji całości narracji). Nie widzimy wydarzeń dynamizujących historię, punktów zwrotnych, wyznaczających jej poszczególne etapy: na ekranie obcujemy tylko z ich śladami. Materialnymi (list, nagranie na automatyczną sekretarkę) i niematerialnymi (wspomnienia odbijające się w dialogach itp.). Każde wydarzenie jest obecne tylko w swoich śladach. (…)

Jakub Majmurek – KINO 1/2012

ostatnia aktualizacja: 2012-03-06
« powrót
Komentarze
Wybrane imprezy i wydarzenia w Lublinie i okolicy
14 grudnia 2025 (niedziela), godz. 19:00
Kabaret Paranienormalni: Ostre Cięcie | Puławy
14 grudnia 2025 (niedziela), godz. 19:00
WaluśKraksaKryzys 2025 | Lublin
17 grudnia 2025 (środa)
45 lat Muzeum UMCS
19 grudnia 2025 (piątek), godz. 19:00
Koncert świąteczny | Najpiękniejsze polskie kolędy
20 grudnia 2025 (sobota), godz. 20:00
POWRÓT SCYZORYKA: LIROY + HWR & KARAZ | LUBLIN
20 grudnia 2025 (sobota), godz. 20:30
POWRÓT SCYZORYKA: LIROY + HWR & KARAZ W LUBLINIE!
21 grudnia 2025 (niedziela), godz. 13:00
Zwiedzanie Teatru z Anną Nowak
31 grudnia 2025 (środa), godz. 17:00
Waldemar Malicki | Sylwester z Filharmonią
31 grudnia 2025 (środa), godz. 20:00
SYLWESTER 2025 ★ IMPREZA OTWARTA
Polityka Prywatności