Sensui Oikawa - Mistrzyni Kaligrafii Japońskiej z Tokio. Pani Sensui Oikawa po raz drugi będzie gościć w Galerii Gardzienice.
Protoplasta artystyczny rodu
zajmował się shiodou, czyli sztuką kaligrafii w epoce Edo. Shiodou
bazuje na starych wzorcach chińskich. Większość adeptów sztuki
uczy się kopiować znaki kanji (jeden z trzech japońskich
alfabetów, w których pojęcia przedstawiane są za pomocą jednego
znaku) starych chińskich mistrzów.
Artystka wzbogaciła ten styl i zaczęła propagować sztukę japońską. 1200 lat temu w epoce Heian Japonia wypracowała własny rodzaj pisma zwany kana. Miał być pomocny kobietom, między innymi damom ówczesnego dworu, ale koniec końców wyszło tak, że większość znanych mistrzów kana to ..mężczyźni.
Część prac artystki wykonana
jest właśnie w kana. Po raz pierwszy wystawiała je w 1994 r. w
belgradzkim muzeum. Malowane tuszem ilustracje do starych, a także
współczesnych poematów napisanych w kana odwołują się do
wyjątkowego barwnego okresu Heian. Zmiany były awangardowe.-Można
tak powiedzieć-potwierdza artystka.-Zaczęłam używać bogatej
palety kolorów, podczas gdy inni z reguły skupiali się tylko na
czerni i bieli.
Maluje na specjalnie ręcznie wyrabianym czerpanym
papierze, którego faktura staje się ważnym elementem kompozycji.
Poza tym papier jest z dodatkiem...prawdziwego złota. Moje prace to
hakubiohu, czyli połączenie dwóch stylów-sumi-e, inaczej obrazu
malowanego czarnym tuszem i znaków kanji, które są równie ważne
jak obraz, i jest to poezja. Wśród japońskich artystów jest wąska
specjalizacja i ci, którzy zajmują się sumi-e, raczej skupiają
się tylko na tym.- Ja czerpie inspirację z wyjątkowo wielu
gatunków- przyznaje Sensui Oikawa. Trudno się z nią nie zgodzić
oglądając bardzo oryginalne prace z elementami religii buddyjskiej,
w których wzrok przykuwają fantastyczne podobizny bóstw i kanji
modlitw.
Dzieła artystki powstają głównie na papierze, ale maluje ona także na japońskich wachlarzach, kimonach, pasach do kimono zwanych obi, na jedwabiu roztopionym woskiem, na jedwabiu tuszem, pisze na specjalnie wypalonej glinie, rzeźbi, stosuje fantazje na temat znaków, wracając do korzeni kanji, gdzie podczas powstawania tej sztuki znaki miały przypominać wizualnie dokładnie to, co wyrażają. Na przykład tak jak w pierwotnych, podstawowych znakach kanji nawet niewprawny widz dopatrzy się podobizny oka, pola, rzeki czy góry.