4 listopada 2008 (wtorek), godz. 19:00
(Archiwum)
Ech raz jeszcze raz, czyli taniec z pamięcią
Olena Leonenko – pieśniarka i kompozytorka, urodziła się w Kijowie. Rozpoczęła karierę artystyczną po ukończeniu pięcioletniej Szkoły Muzycznej oraz szkoły pantomimy u Natalii Burian. Powołała do życia grupę teatralną „Wydybaj” i podróżując wraz z nią po zakątkach całej Ukrainy poszukiwała najdawniejszych źródeł ukraińskiej kultury, pozostałości pogańskich zwyczajów i rytuałów, badała technikę rytualnego śpiewu i gromadziła pieśni.
Od 1991 roku mieszka i pracuje w Polsce. Jest autorką opracowań muzycznych do
ponad dwudziestych spektakli teatralnych realizowanych na najwyższych scenach
polskich. Jej talentem zachwycili się wybitni twórcy teatralni i muzyczni:
Gustaw Holoubek, Krystian Lupa, Agnieszka Glińska, Krzysztof Warlikowski,
Zbigniew Zapasiewicz, Leszek Długosz, Janusz Głowacki, Andrzej Wanat, Bogdan
Pociej, Krystyna Cywińska, Jacek Ostaszewski i wielu innych.
Jej przebogaty
i różnorodny repertuar zawiera ponad 500 pieśni ukraińskich, żydowskich,
rosyjskich. Leonenko występowała z wieloma recitalami w Polsce, Mediolanie,
Paryżu, Berlinie, Pradze i Kijowie. Jest kompozytorką muzyki do ponad 20
spektakli teatralnych.
W 2005 roku Olena Leonenko została odznaczona medalem
„Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” przyznawanym przez Ministra Kultury.
W muzycznym spektaklu „Ech raz jeszcze raz…czyli taniec z pamięcią”
artystka powraca na podwórko swojego dzieciństwa, w sercu Kijowa. Mieszkają
tam Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Gruzini, rodziny mieszane. Czas przestał istnieć,
przenikają się wzajemnie przeszłość z przyszłością i teraźniejszością. Toczy się
codzienność, z każdego okna słychać muzykę, tak różną, że nigdzie indziej nie
byłoby możliwe współistnienie tylu muzycznych emocji, fantazji i tęsknot. W
spektaklu oprócz piosenek Okudżawy, Wysokiego, Leszczenki i Bernesa znalazły się
rosyjskie romanse, podwórkowe tanga, ludowe piosenki ukraińskie, pieśni
żydowskie.
„To piękny, mądry, i wzruszający spektakl. (…) Opowiada widzom –
bezbronna i szczera – o swojej drodze z Kijowa do Warszawy, opowiada
zapamiętanymi dźwiękami pieśni ludowych, ballad Wysokiego i Okudżawy,
radzieckich standardów (…) „Jako Rosjanka – wyjaśnia – jestem patetyczna (mam to
po Ojcu). Jako Ukrainka – bardzo się tego wstydzę (wstyd mam po Matce). Jako, od
pewnego czasu Polka – próbuję złapać do tego dystans”. Próba to jednak bardzo
trudna, bo wspomnienia i Leonenki, i wielu widzów także, wprowadzają nastrój
nostalgii, wzruszenia, zadumy, oczyszczającego smutku. Do diabła z dystansem, to
są dobre wzruszenia, które uczą życzliwości do sąsiadów z podwórka, do sąsiadów
z innych podwórek, może w ogóle do innych podwórek ?To przecież metafora naszego
świata, w którym zawsze panuje deficyt dobra, stąd zamyka spektakl przepiękna
„Modlitwa” Okudżawy wedle Franciszka Villona, delikatnie wyśpiewana przez Olenę.
(…)Prowadzi widzów finezyjnie, z lekkością, niemal od niechcenia, a zarazem
jakby z pewnym zawstydzeniem – w końcu to bardzo intymna opowieść-zwierzenie,
wyśpiewana perfekcyjnie, lirycznie, a czasem z nieposkromionym humorem, jak
choćby brawurowe wykonanie przesławnego kupletu młodzieżowych obozowisk od lat
kilkudziesięciu, „Szkoły Salomona”, szkoły „balletanca”(…) I jak to powiadają na
Ukrainie, w najbardziej życzliwym światu toaście: „Żeby nie było wojny”. Tomasz
Miłkowski- „Leonenkę dopadła rodzina”
miejsce:
Sala Nowa
godz: 19.00
czas: 80
min
bilety: 20zł ulgowe, 25 zł normalne
Dostępne w Kasie
Biletowej CK
ostatnia aktualizacja: 2008-10-28